Wybierz oryginał, nie podróbkę
Dlaczego warto?
f

Wybierzcie oryginał, a nie podróbkę

prof. dr hab. Andrzej Sokala
prof. dr hab. Andrzej Sokala

Z prorektorem Uniwersytetu Mikołaja Kopernika ds. studenckich i polityki kadrowej, prof. Andrzejem Sokalą, rozmawia Centrum Promocji i Informacji UMK.

Panie Rektorze, wśród mieszkańców regionu można się często spotkać z opinią, że studia podyplomowe i niestacjonarne na UMK są zbyt drogie, a w dodatku konkurencja ma ofertę lepszą jakościowo. Co Pan sądzi na ten temat?

Uważam, że jest to zdanie niesprawiedliwe i krzywdzące, niemniej jednak ma ono pewne historyczne podstawy.

Jakie?

W latach dziewięćdziesiątych w Polsce nastąpił wielki boom edukacyjny. Masy młodych ludzi chciały zdobyć dyplom uczelni wyższej, a szkoły, niedoinwestowane przez Państwo Polskie, pozbawione środków na badania naukowe, poszukiwały źródeł utrzymania, które pozwolą im przetrwać. Wielu energicznych pracowników uczelni publicznych zakładało także placówki niepubliczne.

Ale jaki to ma związek z cenami i jakością studiów na UMK?

Już tłumaczę. W ferworze tworzenia nowych kierunków, specjalności i rozszerzania oferty podyplomowej zdarzały się, niestety, pewne niedoskonałości. Tworzono masowe grupy wykładowe i ćwiczeniowe, zlecano prowadzenie zajęć ludziom, którzy musieli dopiero nauczyć się nowej tematyki, nie mieli też doświadczenia praktycznego. W efekcie oferta niektórych kierunków, zwłaszcza podyplomowych, nie przystawała do oczekiwań uczestników zajęć. Chciałbym w tym miejscu zauważyć, że inne uczelnie regionu przechodziły w tym czasie te same procesy, a na wielu z nich tworzono nowe kierunki ze znacznie mniejszymi oporami, niż u nas.

A co z praktycznym doświadczeniem wykładowców, o którym Pan wspomniał. Często można usłyszeć, że na UMK wykładają tylko teoretycy, a konkurencja oferuje zajęcia z praktykami?

Nasza konkurencja miała ofertę stosunkowo niewielką i była w stanie reagować bardzo szybko na oczekiwania przyszłych studentów: modyfikować kierunki, pozyskiwać nowych wykładowców, w tym praktyków. U nas te zmiany również zachodziły, tylko wolniej dla całej Uczelni, ponieważ nasze rozmiary i oferta są znacznie większe. To nie znaczy, że nie mieliśmy już wtedy wśród naszych studiów takich, na których wykładali praktycy. Proszę pamiętać, że choćby mój macierzysty Wydział Prawa i Administracji posiada wielu pracowników, którzy po prostu są pracującymi poza Uczelnią prawnikami: sędziami, radcami prawnymi, adwokatami. W tym i wielu innych podobnych wypadkach to raczej konkurencja musiała dopiero pozyskiwać ludzi mających doświadczenie.

Mówi Pan o tych wszystkich problemach w czasie przeszłym. Co się zmieniło?

W tym stuleciu władze poszczególnych wydziałów podjęły starania o zmiany w profilu kształcenia, podniesienie poziomu studiów niestacjonarnych, tak, aby ich absolwenci mieli wiedzę i kompetencje równe tym, którzy ukończyli studia stacjonarne. Na studiach podyplomowych natomiast oznaczało to pozyskiwanie wykładowców z doświadczeniem praktycznym. Podejmowaliśmy także starania o nawiązanie kontaktów z instytucjami, przedsiębiorstwami i organizacjami, które mogłyby uczynić naszą ofertę lepszą.

Czy konkurencja także nie ulepszała swojej oferty? Te wszystkie zmiany, o których Pan mówi, zachodzą przecież chyba na całym rynku edukacyjnym?

Tak i nie. Owszem, często można przeczytać w reklamach prasowych, czy internetowych, że dana szkoła oferuje zajęcia prowadzone przez praktyków, specjalistów od danego zagadnienia, funkcjonujących w biznesie. Tylko co to w praktyce znaczy? Reklama przyjmie wiele, ale same ulotki i obrazki to trochę za mało. Mamy na rynku praktyków i PRAKTYKÓW, wymiar doświadczenia i pozycji zawodowej może się bardzo różnić.

Wydział Prawa i Administracji
Wydział Prawa i Administracji

Czy to znaczy, że UMK jest pod tym względem lepsze?

Zdecydowanie lepsze. Podam Państwu przykład, znów z mojego własnego Wydziału Prawa i Administracji. Bardzo wielu ludzi w Polsce stara się w ostatnich latach poszerzyć swoją wiedzę na temat Zamówień Publicznych. Ponieważ rynek ZP jest ogromny, w 2012 roku były to ponad 132 mld złotych (8% PKB Polski), ogromne jest też zainteresowanie, dlatego wiele uczelni, także w naszym regionie, otwiera studia podyplomowe na ten temat. Wszystkie szkoły, które mają taką ofertę, deklarują prowadzenie zajęć przez praktyków. Tutaj nawiążę do tego, co mówiłem przed chwilą. Nie podważam tych twierdzeń, nie mam ku temu żadnych podstaw. Tylko że w naszym regionie jedynie Wydział Prawa i Administracji UMK prowadzi studia podyplomowe dotyczące zamówień publicznych pod patronatem Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych, czyli organu który jest centralnym organem administracji rządowej właściwym w sprawach zamówień publicznych.

Wiele instytucji obejmuje różne patronaty, ale czy w tym wypadku ma to jakiś wymiar praktyczny?

Jak najbardziej, nie jest to malowany patronat, zarówno sam Prezes UZP, Jacek Sadowy, jak i pracownicy Urzędu prowadzą zajęcia na naszych studiach. Zresztą kadra naszego Wydziału to nie teoretycy, ale praktycy tego tematu, uczestniczący w tworzeniu prawa i doradzający organom podejmującym decyzje w tym zakresie. Żeby nie przedłużać tego wątku podam tylko dwa przykłady: wśród naszych pracowników jest członek Rady Zamówień Publicznych i ekspert Komisji Europejskiej ds. Zamówień Publicznych. Obaj prowadzą zajęcia na studiach podyplomowych i niestacjonarnych.

Wydział Nauk Ekonomicznych i Zarządzania
Wydział Nauk Ekonomicznych i Zarządzania

Panie Rektorze, podał Pan bardzo dobry przykład, ale tylko jeden, a UMK to wielka instytucja, która oferuje wiele kierunków. Co z innym ofertami?

Jak mówi przysłowie, każda myszka swój ogonek chwali, dlatego mnie najbliższy jest Wydział Prawa i Administracji UMK. Żeby jednak nie denerwować kolegów z innych jednostek uczelni, powiem tylko, że mógłbym podać równie mocne argumenty odróżniające studia podyplomowe z tego wydziału od konkurencji dla wszystkich naszych kierunków. Oczywiście, na studiach niestacjonarnych zajęcia prowadzą Ci sami ludzie, dlatego ich jakość jest równie wysoka.

A co z innymi wydziałami?

Mają tak dobrą ofertę jak Wydział Prawa i Administracji. Zacznijmy od sąsiadującego z prawnikami Wydziału Nauk Ekonomicznych i Zarządzania, posiadającego równie rozbudowaną ofertę studiów podyplomowych. Są wśród nich choćby studia z doskonalenia kompetencji menedżerskich liderów biznesu.

Nazwa brzmi bardzo ładnie, ale takich studiów można znaleźć w regionie wiele…

Tu znowu powracam do mojego wcześniejszego zdania na temat reklamy i jej wartości. Zapewne, inne uczelnie w regionie mają podobnie brzmiące i wyglądające na atrakcyjne kierunki. Ale która z licznych szkół biznesowych regionu ma za partnera kogoś z „wielkiej czwórki” firm doradczych księgowości, doradztwa i audytu finansowego? My nasze studia prowadzimy razem z Ernst & Young, nie jest to bynajmniej tylko szyld uwiarygadniający ten kierunek. Wykładowcy z E&Y prowadzą na nim ponad 1/3 zajęć i uczestniczą w tworzeniu całego programu.

Wydział Sztuk Pięknych
Wydział Sztuk Pięknych

Panie Rektorze, ekonomia i prawo to dziedziny intensywnego kształcenia podyplomowego i niestacjonarnego, wiadomo, że mocna konkurencja wymusza podnoszenie jakości. Co z innymi wydziałami UMK?

Zaskoczę Państwa. Jest równie dobrze jak na Wydziale Prawa oraz Administracji i Wydziale Nauk Ekonomicznych i Zarządzania.

Możemy prosić o konkretne przykłady?

Proszę bardzo, może rozpocznę od Wydziału Sztuk Pięknych, który wielu osobom kojarzy się tylko z kształceniem artystów, nota bene bardzo dobrych. Wydział ten posiada w swojej ofercie studia podyplomowe zabytkoznawstwa i konserwatorstwa dziedzictwa architektonicznego. Niezwykle elitarne, mało rozpoznawalne dla laika, ale bardzo cenione w środowisku, bo unikalne w skali kraju. Zajęcia prowadzą tam zarówno konserwatorzy z UMK, znani na całym świecie, jak i praktycy konserwacji oraz specjaliści od rozmaitych technologii z różnych polskich uczelni technicznych (Politechnik: Śląskiej, Białostockiej, Lubelskiej, Wrocławskiej oraz WAT), ponadto muzealnicy i pracownicy PAN. Krajowa śmietanka konserwatorów architektury. Nie zapytam retorycznie, która uczelnia może się pochwalić takim kierunkiem.

Inny dobry przykład: studia podyplomowe w zakresie programowania i zastosowań komputerów. Prowadzone są od wielu lat na Wydziale Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej przez bardzo doświadczony zespół. Nowa edycja zawiera także sekcję „projektowanie i tworzenie aplikacji .NET”, prowadzoną pod patronatem firmy Microsoft i z jej udziałem. Znów zadam Państwu pytanie: kto w regionie ma takiego partnera dla studiów informatycznych?

Nikt. Ale co z humanistami?

Instytut Informacji Naukowej i Bibliologii
Instytut Informacji Naukowej i Bibliologii

Nie mamy w tej chwili tak wielu studiów podyplomowych i niestacjonarnych jak kiedyś, wynika to ze zmniejszonego zainteresowania rynku, ale nasze studia z bezpieczeństwa wewnętrznego i pedagogiki cieszą się niesłabnącym powodzeniem. Wśród studiów podyplomowych podam jeden, ale bardzo dobry przykład kierunku dla profesjonalistów: podyplomowe studia infobrokerstwa i zarządzania informacją, prowadzone przez Instytut Informacji Naukowej i Bibliologii UMK. Przygotowuje je świetny zespół młodych specjalistów, z udziałem trenerów z rynku zewnętrznego, dotyczą mało jeszcze rozpoznawalnej przez społeczeństwo dziedziny wiedzy. A według szacunków między innymi Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości zawód infobrokera będzie do roku 2020 jednym z dziesięciu najbardziej poszukiwanych na rynku pracy.

Panie Rektorze, przykładów mamy sporo, ale wróćmy do części pierwszego pytania, ważnej zwłaszcza w czasach kryzysu dla sporej części ewentualnych studentów. Dlaczego na UMK jest drożej niż u konkurencji?

Odpowiem tak: ceny studiów niestacjonarnych na UMK w ostatnich latach nie były podnoszone, w niektórych wypadkach nawet je obniżaliśmy. Podobnie było ze studiami podyplomowymi. Ale nie można wciąż obniżać cen bez obniżenia jakości. Jeżeli ktoś chce tylko dostać dyplom, bez realnej wartości, wiedzy i kompetencji uzyskanych w trakcie studiów, nie jesteśmy uczelnią dla niego. Jeżeli jednak chciałby także uzyskać umiejętności, albo w przypadku studiów podyplomowych, rozwinąć już posiadane talenty, to z pewnością ma świadomość, że jakość musi kosztować. Takim osobom radzę, by wybrały oryginał, a nie podróbkę.

Dziękujemy za rozmowę.

« powrót do listy artykułów